Zaczynamy sezon freeride od wizyty w Austrii. Tradycyjnie już jedziemy do Neustift w Stubaital. Jako że to początek sezonu, nie jeździmy zbyt agresywnie – jest to okazja do spróbowania jazdy w puchu dla tych, kórzy nie próbowali i szansa na rozpoczęcie sezonu pozatrasowego dla tych, którzy już na niego czekają. Ze względu na spore zainteresowanie planujemy dwa turnusy na przestrzeni tygodnia – jeden z trzema, a drugi z czterema dniami jazdy.
Stubaital, to dolina położona w bezpośrednim sąsiedztwie Innsbrucka w grupie Alp Stubaiskich. Na końcu doliny znajduje się ośrodek narciarski obejmujący kilka trzytysięcznych szczytów i przełęczy. Ze względu na bardzo urozmaicony teren możemy dobierać trudności zjazdów precyzyjnie do możliwości uczestników wyjazdu. Formacje terenu, którymi jeździmy mają przeważnie wysokogórski charakter – sporo otwartych przestrzeni, praktycznie bez drzew, a do tego żleby przypominające Tatry i trochę stromych ścianek typowych dla gór wyrzeźbionych przez lodowiec.
Mieszkamy w Neustift – największej miejscowości w dolinie. Mieszkamy w zaprzyjaźnionym rodzinnym hotelu, w dwuosobowych pokojach z łazienkami. Kuchnia jest wyśmienita, kawa w porządku i bezprzewodowy internet działa bez zarzutu.
Teren zapewnie atrakcyjne możliwości na każdym poziomie trudności. Rozpoczęcie sezonu jest dość popularne, więc z reguły mamy dwie lub trzy grupy jeżdżące równolegle i dobieramy do nich osoby o w możliwie wyrównanym poziomie umiejętności. Ze względu na to, nasze rozpoczęcie sezonu jest dobrą imprezą dla osób, które dopiero chcą zacząć przygodę z jazdą poza trasami. Nasze doświadczenie wyraźnie pokazuje, że mimo, iż pierwsze zjazdy w głębokim śniegu często wiążą się z upadkami, zdecydowana większość tych, którzy spróbują, zaraża się na dobre. 🙂
Dzień 1: Spotkanie w hotelu wieczorem.
Dni 2/3/4 albo 2/3/4/5 (w wersji z czterema dniami jazdy): Śniadanie o 7.30, w pierwszym dniu briefing dotyczący zasad bezpieczeństwa, przydział sprzętu lawinowego, ewentualne ustawianie wiązań i tym podobne czynności przygotowawcze. Przejazd pod kolejkę i jazda z przerwą w środku dnia. W pierwszym dniu krótkie szkolenie/przypomnienie z zasad używania sprzetu lawinowego. Koniec jazdy około godziny 15.00/15.30, przejazd do hotelu.
Dzień 5 albo 6: Śniadanie i wyjazd.
3 dni na nartach: Spotkanie 7 grudnia, jazda 8/9/10 i 11 grudnia powrót
4 dni na nartach: Spotkanie 10 grudnia, jazda 11/12/13/14 i 15 grudnia powrót
625 Euro i 2800 PLN – wersja trzydniowa
775 Euro i 3400 PLN – wersja czterodniowa
Minimalny rozmiar grupy to 3 osoby na przewodnika, maksymalny 6 osób.
Dojazd własny (kontaktujemy ze sobą uczestników, żeby jechać możliwie najmniejszą ilością samochodów).