Nasza specjalność to wyjazdy narciarskie i ski-turowe. Oprócz tego przez cały rok oferujemy typowe usługi przewodnickie – wejścia na szczyty w Tatrach i w Alpach, kursy lawinowe, lodowcowe i inne, wspinaczki łatwymi i trudnymi drogami – wszystko to, co można robić w górach.
Notki o poszczególnych członkach zespołu są poniżej, ale tutaj warto wspomnieć, że wszyscy jesteśmy zawodowymi przewodnikami, tzn. nie jest to dla nas zajęcie uzupełniająca, a podstawowe, oraz że wszyscy jesteśmy zaangażowani w szkolenie przewodników do międzynarodowego standardu. Mamy najwyższe możliwe kompetencje w sensie formalnym i bardzo duże doświadczenie. Takie zestawienie pozwala nam działać najbezpieczniej jak to możliwe – bo trzeba pamiętać, że ryzyko jest niodłączną częścią aktywności w górach. Nie jest możliwe osiągnięcie zerowego poziomu ryzyka i własnie datego nasza zdolność zarządzania nim jest tak istotna.
Podczas naszych działań bezpieczeństwo zawsze ma najwyższy priorytet, ale tuż za nim znajduje się jakość przygody. Za naszą misję uznajemy dostarczanie maksimum radości z przebywania w górach i pomaga nam w tym fakt, że lubimy góry, ale lubimy również ludzi. Indywidualne podejście do każdego z naszych gości i dobry osobisty kontakt to dla nas podstawowe wartości. Żeby móc je realizować działamy tylko z pojedynczymi osobami lub bardzo małymi grupami o zbliżonych preferencjach i możliwościach, a nawet grupy narciarskie nigdy nie przekraczają pięciu osób na przewodnika.
Ciekawostką jest pochodzenie nazwy Freerajdy, obecnej na polskim rynku przewodnickim od 2003 roku.
Kiedyś szukaliśmy z Maćkiem Cukrem, współpracującym z nami do dziś przewodnikiem IVBV, tytułu dla płyty ze zbiorem naszych klipów narciarskich, dołączanej do Magazynu Narciarskiego. Zastanawialiśmy się, jak oddać nasz stosunek do tego materiału – żeby ktoś przypadkiem nie odebrał go jako poważnej próby konkurowania z realnymi ekstermalnymi produkcjami. Uznaliśmy wtedy, że słowo freerajdy zmiksowane z częśći angielskiej i polskiej odda lekkie przymrużenie oka, o jakie nam chodziło. Płyta została tak nazwana, a krótko później słowo Freerajdy pojawiło się na naszym szyldzie. Efektem ubocznym jest fakt, że wymyślone przez nas słówko weszło na przestrzeni lat do użytku jako spolszczona wersja angielskiego freeride…
Zapraszamy!
Marcin Kacperek, Andrzej Sokołowski i Przemek Wójcik.
Przewodnik wysokogórski i narciarski IVBV, ekspert w zakresie bezpieczeństwa lawinowego. Ma bogaty dorobek wspinaczkowy, zawierający m.in. przejścia słynnego El Capitan w Californii, liczne pierwsze przejścia, w tym wielkościanową drogę na Niuxim Shan w Tybecie Wschodnim, a jego najlepsze osiągnięcia wspinaczkowe wiążą się z szybkimi, często samotnymi przejściami długich dróg. Ma również na koncie szereg ekstremalnych zjazdów narciarskich w Tatrach i USA, a jego górską wszechstronność uzupełniają tytuły mistrzowskie w samochodowych wyścigach górskich cyklu Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski. Jest jednym z założycieli Polskiego Stowarzyszenia Przewodników Wysokogórskich, przez wiele lat pełnił funkcję prezesa tej organizacji, kierował również Komisją Szkolenia PSPW.
Przewodnik wysokogórski i narciarski IVBV, instruktor przewodnictwa. Na nartach jeździł od dziecka, i wspinał się przez większość życia. Miał bardzo duże osiągnięcia w większości gatunków wspinaczki – od przejść skalnych, przez mikstowe, aż po wielkie ściany. Jest autorem kilkudziesięciu nowych skałkowych dróg sportowych oraz górskich. Wspinał się w Tatrach, Alpach, Yosemite i w Norwegii. Wytyczył także nowe trudne długie drogi w Tybecie wschodnim oraz w zachodnim Tien-Shanie. Przejście nowej drogi w Himalajach Nepalu (Khumbu) – „Dzień Niepodległości WI 5+, M7, 1200 m” na Pharilapchy (6071m) w 3 i pół dnia z Michałem Królem i Przemkiem Wójcikiem zostało uhonorowane nagrodą Ministra Sportu. Startował w wielu zawodach ski-alpinistycznych. Zginął 21 września 2022 w rejonie Staroleśnej w Tatrach Wysokich. Zostaje w naszych sercach.
Przewodnik wysokogórski i narciarski IVBV. Wspina się od kilkunastu lat – wspinacz uniwersalny, nie są mu obce wielkie ściany, skała to jego żywioł, ale w lodzie i mikście czuje się równie dobrze. Trudności jego przejść skalnych sięgają poziomu 8b. Autor nowych dróg w Nepalu, Indiach i w Tybecie oraz ekstremalnych przejść skalnych. Przejście nowej drogi w Himalajach Nepalu (Khumbu) – „Dzień Niepodległości WI 5+, M7, 1200 m” na Pharilapchy (6071m) w 3 i pół dnia z Michałem Królem i Andrzejem Sokołowskim zostało uhonorowane nagrodą Ministra Sportu. Gustuje również w pokonywaniu z odpowiednią prędkością szerokich zakrętów w śnieżnym puchu.
Tą opinię pozwolimy sobie skomentować, bo prowadzenie rodowitego Tyrolczyka w Tyrolu to nowa jakość w naszym działaniu i pochwały za doskonałą znajomość terenu od kogoś kto ma sporo doświadczeń z lokalnymi przewodnikami są naprawdę cenne. Na zdjęciu nasz tyrolski szatan w stromym żlebie. ?