Letni sezon alpejski nie należy do najstabilniejszych, częste opady śniegu w górnych partiach Alp i to jak na letnią porę dość obfite, skutecznie utrudniają poruszanie się. Lokalne służby zajmujące się bezpieczeństwem w górach w niektórych rejonach Alp okresowo ogłaszały informację, że w wyższych partiach gór występuje realne zagrożenie lawinowe, wymagające pełnej oceny sytuacji w tym zakresie.
Na szczęście to jednak nie zima, dlatego tu i ówdzie znaleźliśmy wyjście aby podotykać alpejskiej skały. Poniżej przedstawiamy krótki zbiór wycieczek dokonanych w ostatnim tygodniu. Plan oczywiście był bardziej ambitny ;), ale biorąc pod uwagę pogodę nie możemy narzekać. Udało się nam wejść na interesujące szczyty:
Olperer 3476m, granią północną – startując z górnej stacji wyciągu to wycieczka na około 4 godziny na szczyt i z powrotem:
Piz Trovat 3146m, 300 metrową Via Ferratą na szczyt. Góra znajduje się tylko 20 minut od schroniska Diavolezza / rejon Piz Bernina/:
Piz Palu 3901m, drogą normalną idzie się około 5 godzin ze schroniska Diavolezza, oprócz lawirowania wśród seraków na końcu czeka eksponowana śnieżna grań:
Urlichshorn 3925m, szczyt oddzielony małą przełączką od Nadelhornu 4327m Na szczycie znajduje się praktyczna niespodzianka – drewniana ławeczka:
Weissmies 4027m, południową granią startując ze schroniska Allmageler i zejście normalną – równie ciekawą drogą do stacji kolejki Hohsaas:
Sezon jeszcze się nie skończył – zapraszamy! 🙂