Jest śnieg, jest komunikat lawinowy, w kotłach na Kasprowym pojawili się narciarze, czyli mamy zimę. Na ile możliwości pozwolą spróbujemy w tym sezonie przedstawiać sytuację lawinową w naszych górach, bo mamy wrażenie, że taka informacja może być przydatna. Wczoraj dało sie ostrożnie jeździć w miejscach, gdzie podłoże jest raczej gładkie i na szerokich nartach nie łapało się gruntu w zakrętach. Niestety śnieg padał z mocnym wiatrem i miejscami były nawiane grube poduszki ze zmielonego wiatrem śniegu – lokalnie naprawdę niebezpieczne. Kilkudziesięciocentymetrowa pokrywa na kamienistym podłożu z dużych głazów raczej nie daje powodów do obawiania się lawin, ale na takim podłożu nie dało sie też jeździć. W stromych miejscach (powyżej 35 stopni), w których wiatr odłożył więcej śniegu, lub w których podłoże jest trawiaste i gładkie z pewnością dałoby się coś zrzucić.
Jak dzisiaj widać na kamerach TOPR krajobraz jest całkowicie zimowy, ale temperatura w niektórych rejonach przekroczyła zero stopni. Ta odwilżowa tendencja krótkoterminowo może zwiększyć zagrożenie, ale jesli wrócą ujemne temperatury, to przysłuży się stabilizacji obecnej pokrywy i będziemy mieli w miarę dobrą bazę pod kolejne opady. I wtedy będzie tak 🙂